Wiara, nadzieja i miłość - Jacek Cygan

Irena Santor
Wiara, nadzieja i miłość


Jacek Cygan

Coraz częściej zamiast będzie, mówisz było
Co tu gadać, w końcu trochę się przeżyło
Co nas trzyma wciąż przy życiu z taką siłą
Miłość, kochani, miłość

Więcej zmartwień i fortuna mniej się stara
Wypłowiała słynna Wojtka marynara
Co nam wątpić mimo wszystko nie pozwala
Wiara, kochani, wiara

Teraz czuję, że na pewno byście chcieli
Żeby była trzecia zwrotka o nadziei
Lecz nadzieja wyszła z domu, nie wróciła
Była, kochani, była

Wiara, nadzieja i miłość
Sąsiadki i przyjaciółki
Jakbyśmy bez nich dziś żyli
Na fale rzucone łódki
Dlatego chucham i dmucham
Na dąsy ich i humory
Wiara, nadzieja i miłość
Moje życiowe podpory

Ale w życiu, jak to w życiu bywa przecież
Że nadzieja się zagubi w trudnym świecie
No a wiara, nie do wiary, straci wiarę
Gdy zarazi się zwątpieniem lub katarem
Dbajmy o nie, wybaczajmy im słabości
Beznadzieję lub chwilowy brak miłości
A gdy grypa im normalny rytm zaburzy
To kurujmy je nalewką z dzikiej róży

Wiara, nadzieja i miłość…

Wiara, nadzieja i miłość
Balsam na dusze bolące
Odkrywamy nienazwane
A to wszystko już spisane
W pewnej książce

Obraz: Mstislav Pavlov

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz