Leniwe - Wojciech Młynarski


Wojciech Młynarski
Leniwe


Powiedziała tylko słowa trzy
Leniwe proszę odebrać
I poczułem, że coś we mnie drży
Że mną trzęsie jakaś febra
Że się dobry los uśmiecha znów
I kojarzy mnie szczęśliwie
Z tą, co trzech używa tylko słów
Proszę odebrać leniwe

Za mną ogonek nabiałowych dań spragniony
Powtarza, rusz się pan, cholera
A ja tak stoję nieprzytomny, zapatrzony
I nie odbieram, nie odbieram

W końcu ktoś mnie lekko popchnął w bok
Czyniąc miejsce konsumentom
A po chwili pchałem się przez tłok
By zamówić porcję następną

A wszystko po to, by ją zobaczyć znowu
Jak miesi twaróg, czy smaży sadzone
Żeby usłyszeć jakieś inne słowa
Nieoficjalne i mniej wymuszone
W dwa dni przytyłem w lędźwiach oraz w barach
W trzy dni zmieniłem kategorię wag
Bo u nas pysznie karmią w mlecznych barach
I wszystko dla niej, a ona – ach

Mówi ciągle tylko słowa trzy
Leniwe proszę odebrać
A ja czuję, ze cos we mnie drży
Ze mną trzęsie jakaś febra
No bo wiem, ze gdy się do niej znów
O następną porcję zgłoszę
Nie usłyszę nic, prócz znanych słów
Leniwe odebrać proszę

Za mną ogonek nabiałowych dań spragniony
Powtarza, patrzcie – nałogowiec
A ja tak stoję nieprzytomny, zapatrzony
I błagam, coś nowego powiedz

A ona nic i tylko patrzy tak
Jak Marks na klasowych wrogów
Więc co robić, gdy mi sił już brak
Pyta smutny amator pierogów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz