Miłość to jednak bzdura - Jarosław Abramow-Newerly


Krystyna Prońko, Marian Kociniak - Miłość to jednak bzdura

Jarosław Abramow-Newerly

Miłość to jednak bzdura
Ja ciebie na Mazurach
Ja na Mazurach cię poznałam

W lipcu nad jeziorami
Gdzieś tam pod Sorkwitami
Głupio się w tobie kochałam

Starą żaglówkę miałem
Byłeś mym ideałem
Mym ideałem byłeś wtedy

Młodość to jednak bajka
Pamiętasz, w Mikołajkach
Jak w Mikołajkach przed wyprawą

W hotelu pod Sielawą
Starczał nam termos z kawą
Chleba zabrakło, no i klawo

Jadło się ryż dmuchany
Śpiewało „Kormorany”
Bo kormorany przyleciały

Mam jednak resztki glücku
Że ty aż z Ameryki
Aż z Ameryki przyjechałaś

Na próżno szukam panny
Wśród niskich drzew sawanny
Co pod sosnami cię kochała

Grałeś na okarynie
Romans o tej dziewczynie
O tej dziewczynie, o Lucynie

Szczęście to jednak bzdura
Krąży jak ślepa kura
Jak ślepa kura nocą parną

W Tokio czy w Zakopanem
Nad Nilem czy nad Sanem
Nie może trafić w złote ziarno

Nie masz go w swym paszporcie
Nie znajdziesz w żadnym porcie
Nie znajdziesz szczęścia w żadnym porcie

Czasem ten ptak nieznany
Jak nasze kormorany
Odleci, by nie wrócić już

Miłość z listy przebojów - 1984

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz