Irena Jarocka
Ballada o żołnierzu,
któremu udało się powrócić
Ryszard Liskowacki
I doszedłeś, mój żołnierzu,
gdzie nie doszedł nikt przed tobą.
Sam nie możesz w to uwierzyć,
że nie trzeba już zabijać.
To już koniec, mój żołnierzu,
możesz patrzeć w biały obłok.
Możesz patrzeć, nie każdemu
los tak sprzyjał.
Dośpiewałeś, mój żołnierzu,
aż do końca wszystkie pieśni
i powtórzysz swoim dzieciom
ten najbardziej smutny temat.
Nie powróci razem z tobą
twój przyjaciel i rówieśnik,
a więc śpiewaj także za tych,
których nie ma.
I doniosłeś, mój żołnierzu,
wszystkie swoje ludzkie sprawy,
nawet te najbardziej skryte,
których nie zdradziłeś listom.
Możesz wracać, choćby jutro,
do spalonej swej Warszawy.
Możesz płakać i w ogóle
możesz wszystko.
Więc dlaczego tak się boisz
tej powrotnej swojej drogi?
Że ci w oczy spojrzy jutro
bezlitosna rozpacz czyjaś?
Że ktoś krzyknie: "Jakim prawem?
Jakie cię chroniły bogi?
I dlaczego właśnie tobie
los tak sprzyjał?"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz