Dwa liście - Janusz Szczepkowski

Ryszard Kaja

Iwona Niedzielska
Dwa liście

Janusz Szczepkowski

Jeszcze z butów kurz nie opadł
Jeszcze mundur cały w smarach
A tu śpiewa już harmonia
A tu brzęczy znów gitara

Przy ognisku w ciemnym lesie
Siedzą chłopcy dookoła
I na głosy pieśń się niesie
I jak echo tęsknie woła

To Wańka-wstańka wstał do tańca
Wąsa skręcił, pas zacisnął
I zawołał po swojemu:
"Graj kozaka, harmonisto"

Gwiazdy świecą, iskry lecą
Tupią nogi, klaszczą ręce
Nie znajdziesz i ze świecą
Takich, co tak tańczą jeszcze

Księżyc się za chmury schował
Wiatr się zaszył gdzieś w dąbrowie
Jak się Wańka roztańcował
Nam się też kręciło w głowie


Dosyć, Wańka, przestań, chłopie
Daj odpocząć chociaż butom
A tu znów ktoś na gitarze
Daje upust skocznym nutom

To Janek, kumpel swojak
Skoczył przez ognisko
Krzyknął: "Krakowiaka
Graj nam gitarzysto"

Gwiazdy jasno świecą
Mocno bije serce
Ech, nie znajdziesz ze świecą
Takich, co tak tańczą, co tak tańczą jeszcze

Jak dwa liście gnane wiatrem
Jak w kominie dym jesienią
Tańcowali Wańka z Jankiem
Nie poddając się zmęczeniu

To spotkanie, pożegnanie
Czas do domu w końcu wracać
To spotkanie na polanie
Trwa w pamięci długie lata

Gdy Wańka-wstańka i Jan swojak
Wąsa skręcą, pas zacisną
Kręcą się jak karuzela
Przeskakują przez ognisko...

Kołobrzeg'72

1 komentarz:

  1. Anonimowy3/06/2021

    32 year-old Senior Developer Briney Edmundson, hailing from Haliburton enjoys watching movies like Body of War and Gaming. Took a trip to Wieliczka Salt Mine and drives a Oldsmobile F-88. dowiedziec sie tutaj

    OdpowiedzUsuń