Aleksander Wertyński, Borys Griebienszczikow
Полукровка - A Half Blood
Tadeusz Lubelski - Falsyfikat
Nie kobiety trzeba mi.
Mnie potrzebny temat,
Żeby w sercu rozległ się odpowiedni ton.
I z padliny mogę więc stworzyć wam poemat,
I służącą lubię też wynieść aż na tron.
Temat w maju zjawił się, na dancingu powstał,
Gdzie kołysał tłumem ciał jazz-bandowy chór.
Wymyśliłem, czule tak, Panią - moja prosta,
Panią - czarodziejko ma, spoza siedmiu gór.
Sala huczy przez całą szerokość,
Pani brud widzę już z wszystkich stron!
Proszę, tańczmy wciąż, Wasza Wysokość!
Siadła miłość na tron!
Temat nocą zjawił się, na dancingu powstał,
Gdzie kołysał tłumem ciał jazz-bandowy chór.
Wymyśliłem, głupio tak, Panią moja prosta,
Panią - czarownico ma, z całkiem bliskich gór.
Pani duszy ubóstwo i marność
Rozszyfrować - najwyższy był czas...
Proszę, skończmy już, Wasza Wulgarność...
Falsyfikat... cóż, błąd jeszcze raz...
Полукровка - A Half Blood
Tadeusz Lubelski - Falsyfikat
Nie kobiety trzeba mi.
Mnie potrzebny temat,
Żeby w sercu rozległ się odpowiedni ton.
I z padliny mogę więc stworzyć wam poemat,
I służącą lubię też wynieść aż na tron.
Temat w maju zjawił się, na dancingu powstał,
Gdzie kołysał tłumem ciał jazz-bandowy chór.
Wymyśliłem, czule tak, Panią - moja prosta,
Panią - czarodziejko ma, spoza siedmiu gór.
Sala huczy przez całą szerokość,
Pani brud widzę już z wszystkich stron!
Proszę, tańczmy wciąż, Wasza Wysokość!
Siadła miłość na tron!
Temat nocą zjawił się, na dancingu powstał,
Gdzie kołysał tłumem ciał jazz-bandowy chór.
Wymyśliłem, głupio tak, Panią moja prosta,
Panią - czarownico ma, z całkiem bliskich gór.
Pani duszy ubóstwo i marność
Rozszyfrować - najwyższy był czas...
Proszę, skończmy już, Wasza Wulgarność...
Falsyfikat... cóż, błąd jeszcze raz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz