Wszędzie jest dobrze - Wojciech Młynarski


Wojciech Młynarski
Wszędzie jest dobrze

Spotkałem w Polsce kumpla raz
pod wielką ambasadą,
kumpel z jakiegoś murku zlazł
i się uśmiechnął blado.
I mówi: "Pryskam stąd, mam dość,
daremnie się tu męczę,
zabieram z sobą żal i złość,
i mienie przesiedleńcze".

I tak piosenki kolejnej temat
nagle mi w głowie zaświecił
- wszędzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma,
ach, taki polski kuplecik!
Wszędzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma,
szalenie polski kuplecik!

Ten kumpel, co w podróży swej
patrzył na świat z ukosa,
przesiadkę miał aż w Anchorage
i spotkał Eskimosa.
A ten po polsku zwraca się
i szczerym okiem błyska:
"Jo nie Alaski małpa, nie!
Jo jezdym z Kościeliska!".

Kontynuując powyższy temat,
dodajmy przeto w tej pieśni
- wszędzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma,
ale my wszędzie jesteśmy...

Bo emigracji nie ma, w lot
przyznacie państwo sami,
są tylko Walczak, Nowak pod
różnymi adresami.
I wszędzie tyle samo trosk,
nadziei i problemów,
bo adres to jest wybór, los
- wybierasz go samemu!

Jak wybrać dobrze, to inny temat,
a my powtórzmy w tej pieśni
- wszędzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma,
ale my wszędzie jesteśmy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz