Anastazja - Jonasz Kofta

Mariusz Lubomski
Anastazja

Jonasz Kofta

Biełaja nocz' nieukojona
Bielą i bólem
Tiomnaja grust' uspokojona
Pistoletową kulą

W Sankt Petersburgu w białą noc
Ktoś dziwny idzie ulicą
Lśnią załatyje epalety i biełoje lico
Skłamała mu Pikowa Dama
Od jej piękności ślepł
Przegrał, co kochał: żądzę, pieniądze
I zaraz sobie strzeli w łeb

Anastazja Pietrowna: Ramans

Anastazja Pietrowna, Anastazja
Kto ty jesteś
Europa czy Azja
Twoi biełyje ruki
Twoi czornyje głaza
Tak czornyje, czto łuczsze nielzia
Anastazja Pietrowna, Anastazja
Pół na pół wódka i małmazja
Tyś liryka, deliryka w sztok
Anastazja
Ja was praszu
Odwróć wzrok

Biełaja nocz' nieukojona
Bielą i bólem
Tiomnaja grust' uspokojona
Pistoletową kulą

W Sankt Petersburgu w białą noc
Ktoś śmiał się w dorożce na moście
Śmiał się czy płakał, wsio rawno
Wszystko z miłości
A głos to taki gruby miał
I w takie uderzył forte
Że durak jamszczik wydumał
Ot, wiezu kakowa to czorta

Anastazja Pietrowna: Ramans…

Biełaja nocz' już zakończona
Bielą i bólem
Coś w dur zadrżało, a coś w moll
Urwanym trylem

W Sant Petersburgu białym rankiem
Dziewczyna odsuwa firankę
Gdzieś na Prospekcie tli się coś
Sinoróżowym dymkiem
Zasnął idiota nad ruletą
I piękny sen miał on
Eto uże była nie lubov’
Eto był… samogon

Anastazja Pietrowna: Ramans…

Anstazja Pietrowna, Anastazja
Pół na pół rozpacz i fantazja
Tyś liryka, deliryka, trans…

Ja praszu was
Ja praszu was
Para kanczat' ramans

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz