Kiedy spóźnisz się z miłością - Zbigniew Stawecki


Barbara Dunin
Kiedy spóźnisz się z miłością

Zbigniew Stawecki

A kiedy spóźnisz się z miłością
Może wysłucham, może nie
Zmartwieniom moim i radościom
Na przekór sobie powiem - nie

Mój dom otworzę wielu gościom
Witajcie mili, proszę siąść
Bo kiedy spóźnisz się z miłością
To już przepadło, bądź co bądź

I jeśli nawet będzie żal
Ogromnie szkoda dwojgu nam
Wspomnienia, listy razem spal
I przyznaj, żeś zawinił sam

To ty spóźniłeś się z miłością
Długo czekałam, dłużej - nie
I wszystko nas rozdziela odtąd
Po co, dlaczego? - diabeł wie

A kiedy spóźnisz się z miłością
Nic mi nie tłumacz, nie broń się
Na dwoje przeszłość trzeba rozciąć
Gdy jest już dostatecznie źle

Dziś kartom złym, fałszywym kościom
Powierzmy bilans tamtych lat
Nie wolno spóźniać się z miłością
Zegara dni nie cofnie świat

I tylko ciągle nie wiem, co
Zabrania zamknąć tobie drzwi
Tu moje dobro, a tu zło
I w centrum tego tylko ty

Nie można spóźnić się z miłością
W miłości czas nie liczy się
Jesienią, zimą, latem, wiosną
Możesz tu wrócić, czekam cię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz