Anna Achmatowa
Течёт река неспешно по долине
Maria Leśniewska
Niespiesznie płynie rzeka wzdłuż doliny.
Wielookienny na pagórku dom.
A my żyjemy jak za Katarzyny,
Oddani modłom, ufający snom...
Rozstania dwudniowego zniósłszy mękę,
Gość do nas po złocistej miedzy mknie.
W salonie babcię ucałuje w rękę,
A na ciemnawych schodach w usta - mnie.
Leopold Lewin
Rzeka niespiesznie płynie wzdłuż doliny,
Wielookienny dom na wzgórza skraju,
A my żyjemy jak za Katarzyny –
Służąc do mszy, czekamy urodzaju.
A wytrzymawszy dwudniową rozłąkę,
Gość ku nam jedzie poprzez złotą łąkę,
Całuje babcię w dłoń białą jak chusta,
A mnie na stromych schodach w spierzchłe usta.
Obrazy: Stanisław Żukowski
Течёт река неспешно по долине
Maria Leśniewska
Niespiesznie płynie rzeka wzdłuż doliny.
Wielookienny na pagórku dom.
A my żyjemy jak za Katarzyny,
Oddani modłom, ufający snom...
Rozstania dwudniowego zniósłszy mękę,
Gość do nas po złocistej miedzy mknie.
W salonie babcię ucałuje w rękę,
A na ciemnawych schodach w usta - mnie.
Leopold Lewin
Rzeka niespiesznie płynie wzdłuż doliny,
Wielookienny dom na wzgórza skraju,
A my żyjemy jak za Katarzyny –
Służąc do mszy, czekamy urodzaju.
A wytrzymawszy dwudniową rozłąkę,
Gość ku nam jedzie poprzez złotą łąkę,
Całuje babcię w dłoń białą jak chusta,
A mnie na stromych schodach w spierzchłe usta.
Obrazy: Stanisław Żukowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz