Stanisława Celińska
Trudny dzień
Gdzie tamten czas, życia smak
Gdzie uroki młodych lat
I gdzie są ślady dziecięcych stóp
Rodzinny stół, zapach świąt
Tak mi bardzo tego brak
Wiem, że nie wróci to nigdy już
Trudny dzień, wspomnień dzień
Przecież skończy się
Przyjdzie sen, dobry sen
I zabierze lęk
A po tym śnie nowy dzień
Wszystko może zmienić się
Więc już się nie martw
Nie będzie źle
Przeszłości głos groźny jest
Niepokoi ciągle cię
Kładzie się cieniem na życie twe
Zabiera tlen, dusisz się
I już tak nie możesz żyć
I musisz przeciąć tę czarną nić
Trudny dzień...
Minęło już tyle lat
Pędzi dookoła świat
Musisz go gonić
Zrównać z nim krok
Nie możesz już patrzeć w tył
Bo przed tobą jasne dni
Za sobą zostaw cienie i mrok...
Obraz: Loui Jover
Trudny dzień
Gdzie tamten czas, życia smak
Gdzie uroki młodych lat
I gdzie są ślady dziecięcych stóp
Rodzinny stół, zapach świąt
Tak mi bardzo tego brak
Wiem, że nie wróci to nigdy już
Trudny dzień, wspomnień dzień
Przecież skończy się
Przyjdzie sen, dobry sen
I zabierze lęk
A po tym śnie nowy dzień
Wszystko może zmienić się
Więc już się nie martw
Nie będzie źle
Przeszłości głos groźny jest
Niepokoi ciągle cię
Kładzie się cieniem na życie twe
Zabiera tlen, dusisz się
I już tak nie możesz żyć
I musisz przeciąć tę czarną nić
Trudny dzień...
Minęło już tyle lat
Pędzi dookoła świat
Musisz go gonić
Zrównać z nim krok
Nie możesz już patrzeć w tył
Bo przed tobą jasne dni
Za sobą zostaw cienie i mrok...
Obraz: Loui Jover
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz