A w górach już jesień - Janusz Kondratowicz


Jadwiga Strzelecka
A w górach już jesień

Janusz Kondratowicz

Rozmowy w pośpiechu
Znajomych, mniej znanych
Spotkania w pół słowa
Krąg zdarzeń ten sam
Gubimy się w tłumie
Pytamy „co dalej?”
Krzyk miasta nas ściga
Noc cichnie w sen

A w górach już jesień
Płomienny korowód
A w górach już jesień
I spokój na progu
A w górach już jesień
I śpieszne odloty
Pożegnań czas

A w górach już jesień
Królestwo niczyje
A w górach już jesień
I kruche motyle.
A w górach już jesień
Śpią w słońcu kałuże
Świat żyje przez chwilę
Nie krócej, nie dłużej

A w górach już jesień
Już jesień

A potem powroty
Czas nagli, dzień mija
Gubimy zmęczeni klucze u drzwi
Biegniemy na oślep
W niewierną już przyjaźń
I śnimy na jawie powszednie swe sny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz