Pusty śmiech - Andrzej Kuryło


Jerzy Rybiński - Pusty śmiech

Andrzej Kuryło

Zawsze chciałem cię zapytać
Co właściwie chcesz mieć z życia
I dlaczego jesteś taka skryta
Może mało się starałem
Bóg mi świadkiem, próbowałem
Lecz zawarłaś cichy układ z diabłem

Powiedziałaś: "Duszę bierz
Ale proszę, naucz mnie
Jak oszukać, jak omamić los"
A ja lubię, chcę czy nie
Nawet z losem zagrać fair
Choć na pozór twardy ze mnie gość

Pusty śmiech ogarnia mnie
Nie wystarczy dobrze chcieć
Wiarę łatwo zmienić w gniew
Nie pogodzisz z ogniem drzew

Mówiliśmy o tym samym
Lecz innymi językami
Potrącając ciągle zgody kamyk
Gadaliśmy jak najęci
Niby tacy wniebowzięci
Lecz we własnych niebach bardzo sami

Między nami wszystko było
Jedni na to mówią miłość
Inni, że to chemia ciał i dusz
To już nie jest takie ważne
Czas najlepszym jest lekarzem
Ściera z serca cały brud i kurz...

Obrazy: Michael Carson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz