Świt


Chór Czejanda - Świt


Tak doprawdy, to zabawna rzecz
Wczoraj dopiero spotkałem ciebie pierwszy raz
Jedna chwila krótka, jedna chwila, lecz
By zakochać się niepotrzebny czas

To był taki dziwny losu traf
Drogi się nasze musiały właśnie tutaj zejść
Przeszłaś, spojrzałaś, a to już było dosyć
Ot, po prostu zakochałem się

Słońcem w okna zajrzał jasny świt
Z miejskich ulic zmiata ważne sny
I melodia tramwajów już brzmi
Więc do pracy się śpieszy, kto żyw

Chłód poranku gwiazdy z nieba zmył
Wieje wiatr od Wisły, wesoły jak śmiech
A miłość jest jak świt i serce się rwie
Na spotkanie naszych nowych dni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz