Anna Achmatowa
Leonard Podhorski-Okołów
Jak biały kamień w głębi studni ciemnej,
tak we mnie jedno czai się wspomnienie.
Nie walczę z nim i walczyć by daremno,
bo w nim i radość moja, i cierpienie.
I chyba każdy, kto mi spojrzy w oczy,
wyczytać musi je z ich smutnej treści.
I głębszym smutkiem twarz mu się zamroczy,
niż gdyby słuchał samej opowieści.
W przedmioty ludzi niegdyś przemieniano
ze świadomością im pozostawioną,
by smutki cudze wieczną były raną.
Tak w me wspomnienie ciebie przemieniono.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz