Ranek - Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka - Ranek

Oko mi do snu płacze,
ciężko powiekę dźwigam,
już do mych drzwi kołacze
słońce, jak stary Cygan.
I wali, wali, wali
w okna żółtymi pięściami.
I... "otwórz, bo mi się pali!" -
I pcha się chudymi łokciami.
"Ustaw mi szafy - jedną, drugą -
bym mogło na nich kłaść się smugą,
na parapetach koty złóż,
bym mogło wbić w nie złoty nóż,
i spójrz mi w oczy - dobry żart -
jeżeli boli - tynfa wart".

Przesuwam szafy
koty znoszę,
a kat mój syczy
- proszę, proszę -
Zmęczenia ptak nad moją głową,
trwa ta robota długo - długo,
czy jestem w domu tym królową,
czy tylko sługą, sługą, sługą? -

Mój zwierzyniec
(Poemat w sześciu piosenkach)
Piosenka druga

Piosenka pierwsza - Czarny dwór
tutaj:

„Przekrój” 20/1967

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz