Chciałbym wierzyć - Andrzej Brzeski
Chciałbym wierzyć
Andrzej Brzeski
Choć choinka jasno świeci
Chandrowato ciut i smutno
Święta prędko tak przelecą
Lecz po świętach czeka jutro
Pan prezydent już posiwiał
Jak tu zrobić coś z niczego
Lecz ja nie mam na to wpływu i dlatego
Chciałbym wierzyć znowu w Mikołaja
O pragnieniach mu napisać
Spod poduszki wyjąć misia
Chciałbym by docenił, że się staram
Rzucił marnych parę złotych
Na komorne i kapotę
Chciałbym znowu wierzyć w Mikołaja
Z niepokojem czekać w progu
Aż nadejdzie z siwą brodą
By zgubiony stary list odnalazł
W wielkim worku przyniósł razem
Stos zabawek z moich marzeń
By dziecinne moje spełnił sny
Ach jak dobrze, jak dobrze byłoby
Szynka jakoś poszarzała
Przestał kusić blaskiem łosoś
Gdy zwątpiła dawno wiara
A nadzieja też ma dosyć
Pozostała jeszcze miłość
Ale w czoło się stuknęła
Z wielką forsą do Londynu odpłynęła
Chciałbym wierzyć...
Święta, święta i po świętach
Jak co roku na okrągło
Stary skończył się kalendarz
Trzeba zacząć od początku
Nowe zmarszczki, nowe fałdy
Stare rany, stare rady
I dlatego chciałbym jak przed laty
Wierzyć znów w świętego Mikołaja
O pragnieniach mu napisać
Spod poduszki wyjąć misia
Chciałbym by docenił, że się staram
Rzucił marnych parę złotych
Na komorne i kapotę
By dziecinne moje spełnił sny
Ach jak dobrze, jak dobrze byłoby...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz