Kasyno Mio - Andrzej Korzyński
Marek Kondrat
Kasyno Mio
Andrzej Korzyński
Uwaga, wszystkie radiowozy – za chwilę wchodzę do kasyna
Tam grubo gra człowiek Mendozy i właśnie idę go zatrzymać
Niech nikt nie wstaje od rulety, ręce na stół i ani słowa
To koniec, Mario, bo niestety przyszedłem ciebie aresztować
Gdy mówię, milknie nagle gwar, w tańcu zastyga kilka par
Śmiertelna cisza, spojrzeń sto – to właśnie lubię, to jest to
Powietrze wściekle sieką kule, dziewczyny krzyczą, ja je tulę
Seria za serią tłucze szkło – to właśnie lubię, to jest to
Budzę się rano cały w pocie - jak dobrze, że to tylko sny
Radio podaje, że w Marriotcie był napad na kasyno gry
Gdy mówię, milknie nagle gwar...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz