Za jeden błąd - Andrzej Mogielnicki
Stanisław Wenglorz
Za jeden błąd
Andrzej Mogielnicki
Jeszcze do dzisiaj mi się śni
Ten nasz ostatni szkolny bal
W kieszeni papierek z pieczątką już tkwi
Dorosłość za oknem pachniała już nam
Białymi bzami
Pamiętam w tańcu aż do dziś
Sukienki twojej jasny wzór
Rozmowy dokoła, że musi coś być
Coś bardziej na serio i więcej niż nic
Pomiędzy nami
Za jeden błąd
Za który od tej pory jestem sam
Za jeden błąd
Czy całym życiem mym zawsze już
Płacić mam?
Z głośników chrypiał wciąż ten Włoch
I w jakiej chwili - nie wiem sam
Półżartem spytałaś, czy kocham cię dość
I kochać wciąż będę, gdy zjawi się ktoś
Zupełnie mały
Tak jakoś dziwnie drżał ci głos
Zanim zrozumieć miałem czas
Już biegłaś przez salę na oślep, a ja
Jak uczniak złapany wciąż stałem wśród par
I wciąż milczałem
Za ten jeden błąd
Za który aż do dzisiaj jestem sam
Za jeden błąd
Czy całym życiem mym zawsze już
Płacić mam?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz