Zawsze ten sam - Janusz Kondratowicz
Felicjan Andrzejczak
Zawsze ten sam
Janusz Kondratowicz
Plaże zza mgły, żale za łzy
Trudno ze sobą wziąć
Ciepły jak plusz, senny jak blues
Hotel odpływa w mrok
Ekran już zbladł, ale i tak
Wraca znajomy rytm
Dźwięk gitar jest ostry jak flesz
A ja się mierzę z nim
Zawsze ten sam, śpiewam i gram
Głos i kardiogram bez zmian
Jestem jak wy, dobry i zły
Wolny wśród czterech swych ścian
Słodki jak miód, gorzki jak miód
Nigdy nie wtapiam się w tło
Nie znam złych ról, błaznem jest król
Gdy mikrofony śpią
I tylko czasem
Przez myśl przemknie się
Że coś o życiu już wiem
Wiem, kiedy milczeć
I fałsz z twarzy zmyć
Jak w kogo wierzyć i z kogo kpić
Zawsze ten sam, śpiewam i gram
Wznoszę swój zamek ze szkła
Żyję raz, to mój czas
Krótszy od dnia do dnia
Zawsze ten sam, śpiewam i gram
Smoking mam bielszy niż śnieg
Program bez skaz, brawa dla gwiazd
Koncert, autokar i cześć
Szczęście na pół, w górę i w dół
Ach, romantyczny to rytm
Plakat i slajd, studio i start
Choć tak wysoko szczyt
I tylko czasem...
Zawsze ten sam, śpiewam i gram
Karty rzuciłem na stół
Żyję raz, to mój czas
Krótki, lecz przecież mój
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz