Kolombina i Pierrot - Jonasz Kofta

Jonasz Kofta - Kolombina i Pierrot
Jurij Sieriebrjakow

Księżyc nad bulwarem
Świeci jak za karę
Nie możemy się rozstać w ciemności
Nie ukryję już łez
Ja nie pytam o sens
Bo nie o to się pyta w miłości

Co się stanie z nami
Zostaniemy sami
Rozłączonych tłum gwarny pochłonie
Ten świat nie jest już nasz
Taką srebrną masz twarz
Takie suche i chłodne masz dłonie

Kolombina i Pierrot
Pierrot i Kolombina
Napisano nam życie
To jedyna przyczyna
Nie umiemy inaczej
Trzeba trzymać się roli
A to boli, najmilsza
Wiem, najmilszy, to boli

Księżyc nad bulwarem
Świeci jak za karę
Nawet noc nie użyczy nam cieni
Nie ukryję już łez
Będę pytał po kres
Jak mam zmienić, co nie da się zmienić

Kolombina i Pierrot…

Kolombina i Pierrot
Żywi ludzie
Bezgrzeszni
Kiedy grają tragedię
Zaczynają być śmieszni
Śmieszni w serca trzepocie
Śmieszni w łzach, które płyną
Żegnaj, smutny Pierrocie
Żegnaj, Kolombino

1 komentarz: