Песенка о переселении душ - Piosenka o wędrówce dusz
Włodzimierz Wysocki - Andrzej Jarecki
Ten w Mahometa wierzy, ten w Allacha, ów w Jezusa
A inny ktoś nie wierzy w nic i w diabła ani rusz
Wymyślić niezłą wiarę zaś udało się Hindusom
Nie umrzesz cały, nawet gdyś w kalendarz kopnął już
W nagrodę więc po śmierci wierz
Gdy żyłeś dobrze czyniąc
Lecz gdyś jak świnia żył lub wieprz
Zostaniesz wieczną świnią
Gdy docinkami dręczą cię, zechciej przyjąć to w pokorze
W riposty mistrza wcielisz się, od starych wolny zwłok
A ten, co widział wroga śmierć, na drugie życie może
Otrzymać rzadki, cenny dar - bezbłędny, bystry wzrok
Żyj powolutku, stresom wbrew
Wiem - szczęście aż zatyka
A może będzie z ciebie szef
Wcielisz się w naczelnika
Kto był dozorcą, będzie kier. lub dyr. nacz. albo wice
Tak do ministerialnych rang dorasta nocny cieć
Lecz kto jak pień tępy był, ten baobabem w Afryce
Będzie co najmniej tysiąc lat, nim go powali śmierć
Życie papugi lepsze jest
Bo kat ma końskie zdrowie
A może kogoś stać na gest
By pożyć tak jak człowiek
Kto wie, kim był? I kto jest kto? I kto miał życie jakie?
Dziś niczym, jutro wszystkim my - to jedno tylko wiem
A ten parszywy kot poprzednio był łajdakiem
Ten zaś przemiły, mądry człek był dawniej dobrym psem
Z zachwytu podskakuję aż
Przykładów znam niemało
Czy lepszą gdzieś religię masz
Hindusom się udało
Beata Lerach, Anna Ozner, Magda Piotrowska, Margita Ślizowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz