Marek Grechuta, Grzegorz Turnau
Twoja postać
Tadeusz Miciński, Józef Czechowicz
Wśród drzew schylonych o północy
wśród jasnych widów złego mroku
coś się przemienia w naszej mocy
ktoś się porusza z naszym krokiem
kiedy tak idziesz w szumnej szacie
a wiatr ją targa i rozwiewa
nie bój się, ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa
Ziemia jak echo minionych dni
grające w borze
a nasze cienie wśród martwych dni
wieszają zorze
dziwnie się srebrzysz aniele mój
w tęczowym piórze
nade mną góry wieżyce miast
nade mną
błękitne szerokie okna
i jasne smugi od lamp
i twoja postać, jasna postać
taką cię znam
taką cię znam
Miła moja już późno
chwieją się żółte mlecze
w dolinę napływa gór cień
cichy odwieczerz
brodzi w zmierzchowym nurcie
już późno, już późno
Miła moja, trudno z miłości się podnieść
a jeszcze ciężej od złych nowin
gdy patrzą na nas chłodnym nowiem
chłodniej, chłodniej, boisz się
Nie ma się czego bać
nie ma się czego bać
to tylko księżyc idzie
srebrne chusty prać
i tylko cicha trawa
trawa wśród kamieni
wiesz, ludzie, ludzie są dziećmi dużemi
Błękitne szerokie okna
i jasne smugi od lamp
i twoja postać, jasna postać
taką cię znam
taką cię znam...
Tadeusz Miciński - Kiedy cię moje oplotą sny
Józef Czechowicz - Wieczorem
Obrazy:
John William Waterhouse, Sherri Aldawood
Najpiękniejsza pieśń Marka.....
OdpowiedzUsuńZGADZAM SIĘ!!!!
Usuń