Ej, wy wierzby - Zbigniew Stawecki


Stasiek Wielanek
Kapela Warszawska
Ej, wy wierzby

Zbigniew Stawecki

Moje wierzby, wierzby szopenowskie
Zamiast liści – struny macie
W waszym szumie śpią melodie polskie
Które bezustannie gracie

Ej, wy wierzby, znam ja was od dziecka
Słyszę wasze granie szumne
Tętni w pieśni nuta mazowiecka
I to polskie serce dumne

Czy na ziemi, czy na morzu
Tam gdzie ludzi woła świat
Na gościńcu, na bezdrożu
Ta melodia nas doleci

Czy na morzu, czy na ziemi
Jak zerwany świeżo kwiat
Tę melodię dostaniemy
W słońcu, w burzy, czy w zamieci

Ej, wy wierzby, znacie wy historię
Zapisaną w naszych losach
Krwawą zamieć i złocistą glorię
Chleb rosnący w zboża kłosach

Huk wystrzałów i pożarów łuny
I zwycięstwa, i upadki
Wszystkie wasze wyśpiewują struny
Ej, wy wierzby polne matki

Po co smucić się i płakać
Będzie lepiej zamiast gorzej
Prosta droga dla Polaka
Którą wskaże Biały Orzeł

Czy to dawni, czy współcześni
W jakie los nas rzuci strony
Nie zgubimy naszej pieśni
Tej melodii łąk zielonych

Ej, wy wierzby, przyjdźcie nam z pomocą
Gdy się zagubimy w świecie
Prostą drogę wskażcie nam przed nocą
Kiedy ślady wiatr zamiecie

Kiedy zgaśnie choćby cień nadziei
Zagubiony w mrocznej dali
Gdy stracimy wszystko po kolei
Cośmy mieli i kochali

Obrazy:
Paweł Lęcki (1)
Mirosław Szeib (2)
oman Kochanowski (3,4)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz