Irena Santor - Wiosna
Jan Zalewski
Do gniazd znów powróciły ptaki
Zza dalekich mórz
Nad rzeką pierwsze tataraki
Wiatr przelicza już
Pochyła wierzba się zieleni
Mocno, swojsko pachnie ziemia
Wód warkocze żłobią w zboczach wzgórz
Już bocian polem wolno kroczy
Dumny niby paw
Już nas od nowa zauroczył
Pokryty rzęsą staw
Już noc jest krótka, ciężkie ciało
Czegoś chce się, czegoś mało
Coś się stało w środku zwykłych spraw
Bo wiosną, dobrze to znam
Znów zdaje, marzy się nam
Że życie czeka nas nowe
Ułożone, gotowe
Sam na sam
Do gniazd swych powróciły ptaki
Z wiosną bywa tak
Lecz los z ptakami niejednaki
Nam zgotował świat
Więc kiedy wierzba się zieleni
Kiedy mocno pachnie ziemia
Coś się zmienia, każe uciec z gniazd
Już ożywiło się sitowie
Nad brzegami rzek
Już buk z buczyną są po słowie
Płoną słońca strzech
Pieczonym chlebem pachnie w sieni
I dziewczyna się rumieni
Ze swych myśli nim je zmieni w śmiech
Bo wiosną, dobrze to znam
Znów zdaje, marzy się nam
Że życie czeka nas nowe
Ułożone, gotowe
Sam na sam
Coś się skończyło, coś zaczyna
Jeszcze jeden raz
W oczekiwaniu zapominasz
Że znów zakpił z nas
Nieustępliwy, chociaż zmienny
W swej istocie nieodmienny
Zawsze wierny nam i sobie czas...
Malowanki polskie - 1979
Obrazy: Beata Gugnacka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz