Zula Pogorzelska - To wystarczy mi
Andrzej Włast
Skromny kwiat, fiołek istny w trawie
Starczy mi zupełnie to, co mam
Inne śnią o złocie i zabawie
Mnie zaś gnębi los, co dzień ten sam
Bo ja nie żądam od losu zbyt wiele
I zadawalniam się byle czem
Dwa (?)
Płaszcz gronostajowy
Diadem brylantowy
To wystarczy mi
Mały fiat i kapelusz wielki
Z węża pantofelki
To wystarczy mi
Szlafrok i piżama
Co dzień inny strój
Brokat albo lama
To jest wybór mój
Pończoch sto
Koszul sześć tuzinów
Wszystko z krepdeszynu
To wystarczy mi
Inne zagrzać miejsca nie potrafią
Wiecznie ruch i ciągle wrażeń głód
Ja się zadawalam fotografią
Falenicy, Świdra albo Kłód
Bo rzeczywiście zadawalniam się byle czem:
Mała przejażdżka własnym autem po starej Europce
zupełnie mi wystarcza.
Mogę ostatecznie wstąpić na kilka tygodni do Paryża,
albo zimą zatrzymać się na kilka dni
w pierwszym lepszym pensjonacie w Saint Moritz.
Bo ja nie lubię rzucać się to tu to tam.
Wystarczy mała biała willa nad naszym polskim morzem,
jakiś tam jachcik od wielbicieli - dar dla Zuli,
i już - tanim kosztem i jestem zadowolona.
Rano już fryzjer, masażysta
Kąpiel oczywista
To wystarczy mi
Obiad mój
Kawior, marcepanik
Koniak i szampanik
To wystarczy mi
Five-o-clock, krawcowa
Nudny jest ten świat
Wpierw premiera nowa
Potem promenade
I w ”Superbe” kawa jakaś dobra
Łóżko i De Kobra
To wystarczy mi
Każda z pań ma typy swe w miłości
Blondyn, brunet, rycerz albo zbój
Ja się nie znam na tem, to mnie złości
Partner w brydża, oto typ jest mój
Niech będzie z byle jakiej pierwszorzędnej rodziny,
bo ja od życia dużo nie wymagam.
Nie musi być to od razu Adam Brodzisz.
Niech ma wzrostu 180, jedwabiste włosy, oczy wyraziste,
wąskie wargi, tors atlety, nogi sportsmena,
ręce długie, pielęgnowane, i już.
Innych wymagań co do zewnętrznego wyglądu nie mam.
Niech będzie tylko trochę do pana podobny - to mi wystarczy.
Upić się
Szczęściem i szampanem
Dzisiaj razem z panem
To wystarczy mi
Grubszy flirt
Weźmy to w cudzysłów
Do utraty zmysłów
To wystarczy mi
W takiej boskiej chwili mogę wszystko znieść
À la Pitigrilli całuj mnie i pieść
Tylko wprzód dobrze się zastanów:
Sześciu takich panów
To wystarczy mi
Andrzej Włast
Skromny kwiat, fiołek istny w trawie
Starczy mi zupełnie to, co mam
Inne śnią o złocie i zabawie
Mnie zaś gnębi los, co dzień ten sam
Bo ja nie żądam od losu zbyt wiele
I zadawalniam się byle czem
Dwa (?)
Płaszcz gronostajowy
Diadem brylantowy
To wystarczy mi
Mały fiat i kapelusz wielki
Z węża pantofelki
To wystarczy mi
Szlafrok i piżama
Co dzień inny strój
Brokat albo lama
To jest wybór mój
Pończoch sto
Koszul sześć tuzinów
Wszystko z krepdeszynu
To wystarczy mi
Inne zagrzać miejsca nie potrafią
Wiecznie ruch i ciągle wrażeń głód
Ja się zadawalam fotografią
Falenicy, Świdra albo Kłód
Bo rzeczywiście zadawalniam się byle czem:
Mała przejażdżka własnym autem po starej Europce
zupełnie mi wystarcza.
Mogę ostatecznie wstąpić na kilka tygodni do Paryża,
albo zimą zatrzymać się na kilka dni
w pierwszym lepszym pensjonacie w Saint Moritz.
Bo ja nie lubię rzucać się to tu to tam.
Wystarczy mała biała willa nad naszym polskim morzem,
jakiś tam jachcik od wielbicieli - dar dla Zuli,
i już - tanim kosztem i jestem zadowolona.
Rano już fryzjer, masażysta
Kąpiel oczywista
To wystarczy mi
Obiad mój
Kawior, marcepanik
Koniak i szampanik
To wystarczy mi
Five-o-clock, krawcowa
Nudny jest ten świat
Wpierw premiera nowa
Potem promenade
I w ”Superbe” kawa jakaś dobra
Łóżko i De Kobra
To wystarczy mi
Każda z pań ma typy swe w miłości
Blondyn, brunet, rycerz albo zbój
Ja się nie znam na tem, to mnie złości
Partner w brydża, oto typ jest mój
Niech będzie z byle jakiej pierwszorzędnej rodziny,
bo ja od życia dużo nie wymagam.
Nie musi być to od razu Adam Brodzisz.
Niech ma wzrostu 180, jedwabiste włosy, oczy wyraziste,
wąskie wargi, tors atlety, nogi sportsmena,
ręce długie, pielęgnowane, i już.
Innych wymagań co do zewnętrznego wyglądu nie mam.
Niech będzie tylko trochę do pana podobny - to mi wystarczy.
Upić się
Szczęściem i szampanem
Dzisiaj razem z panem
To wystarczy mi
Grubszy flirt
Weźmy to w cudzysłów
Do utraty zmysłów
To wystarczy mi
W takiej boskiej chwili mogę wszystko znieść
À la Pitigrilli całuj mnie i pieść
Tylko wprzód dobrze się zastanów:
Sześciu takich panów
To wystarczy mi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz