Wo sind deine Haare August?
Karol Hanusz - August
Andrzej Włast
Podnosi mąż roletę
I robi toaletę
Związuje krawat z miną lwa
Piżamę już przymierza
I czesać chce na jeża
Swe siedem włosów, które ma
A żona z dala patrzy
Na przedział coraz rzadszy
Ten księżyc, który trudno skryć
I woła
Co za blaga
Ta ofiara i łamaga
Elegantem chce na starość być
Miał Samsona głowę
August, August
Włosy atłasowe
August, August
Nikt nie miał skarpetek
Tak, jak on
Nikt nie brał kobietek
Tak, jak on
Nikt nie nosił gorsu
Tak, jak on
Nikt nie prężył torsu
Tak, jak on
O, mój Augustynku ty
Zszedłeś na psy
W puszystej tej czuprynie
Jak usta w dobrem winie
Nurzała niegdyś białą dłoń
Dziś łysy i ladaco
Chcę łapać cię, lecz za co
Na głowie skórę ma, jak słoń
On dawniej szedł za modą
Kolońską dobrą wodą
On pachniał, czy to dzień, czy noc
Dziś koniec z dawnym czarem
Zalatuje dziś cygarem
Lub siwuchą, gdyś się spił, jak kloc…
Karol Hanusz - August
Andrzej Włast
Podnosi mąż roletę
I robi toaletę
Związuje krawat z miną lwa
Piżamę już przymierza
I czesać chce na jeża
Swe siedem włosów, które ma
A żona z dala patrzy
Na przedział coraz rzadszy
Ten księżyc, który trudno skryć
I woła
Co za blaga
Ta ofiara i łamaga
Elegantem chce na starość być
Miał Samsona głowę
August, August
Włosy atłasowe
August, August
Nikt nie miał skarpetek
Tak, jak on
Nikt nie brał kobietek
Tak, jak on
Nikt nie nosił gorsu
Tak, jak on
Nikt nie prężył torsu
Tak, jak on
O, mój Augustynku ty
Zszedłeś na psy
W puszystej tej czuprynie
Jak usta w dobrem winie
Nurzała niegdyś białą dłoń
Dziś łysy i ladaco
Chcę łapać cię, lecz za co
Na głowie skórę ma, jak słoń
On dawniej szedł za modą
Kolońską dobrą wodą
On pachniał, czy to dzień, czy noc
Dziś koniec z dawnym czarem
Zalatuje dziś cygarem
Lub siwuchą, gdyś się spił, jak kloc…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz