Irena Santor
W oczekiwanym dniu
Jan Zalewski
W oczekiwanym dniu
Oczekiwany znak
Obudził świat ze snu
Jak drzewa budzi wiatr
Gdy anioł zadął w róg
Wskazała gwiazda trakt
Kto tylko wierzyć mógł
Wiedział, że się im narodził Bóg
I pobieżeli tam
Gdzie w sianie Dziecko śpi
A był tam król i kmieć
I zwierz kryjący kły
Upadli przed Nim, jak
Pod kosą pada kłos
Na swej wierności znak
Odtąd z Nim wiążąc swój własny los
Choć było to przed wiekami
Lecz do dzisiaj trwa ten cud
Bo przed ołtarzem hołd składa
Za Tobą idzie lud
I pieśnią sławiąc narodzin dzień
Wciąż goręcej wierząc Ci
Choć mają w sercach gniewu cierń
A pod powieką łzy
Lecz przysięgamy Ci
Gniewu przełamać cierń
Gdy zapanuje nam
Prawdy dzień, wolny dzień, Boży dzień...
W oczekiwanym dniu
Jan Zalewski
W oczekiwanym dniu
Oczekiwany znak
Obudził świat ze snu
Jak drzewa budzi wiatr
Gdy anioł zadął w róg
Wskazała gwiazda trakt
Kto tylko wierzyć mógł
Wiedział, że się im narodził Bóg
I pobieżeli tam
Gdzie w sianie Dziecko śpi
A był tam król i kmieć
I zwierz kryjący kły
Upadli przed Nim, jak
Pod kosą pada kłos
Na swej wierności znak
Odtąd z Nim wiążąc swój własny los
Choć było to przed wiekami
Lecz do dzisiaj trwa ten cud
Bo przed ołtarzem hołd składa
Za Tobą idzie lud
I pieśnią sławiąc narodzin dzień
Wciąż goręcej wierząc Ci
Choć mają w sercach gniewu cierń
A pod powieką łzy
Lecz przysięgamy Ci
Gniewu przełamać cierń
Gdy zapanuje nam
Prawdy dzień, wolny dzień, Boży dzień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz