Bemibek
Powrotna bossa nova
Wojciech Młynarski
Te prześliczne słowa
To powrotna bossa nova,
A w tych słowach jest migdałów smak,
Wino i migdały
Będą w domu smakowały,
Jak w świecie nic! Tak, tak!
W świat się gapi z okna
Bossa nova to powrotna
I ty się też gapisz razem z nią,
Dosyć masz metafor,
Gdy podnosi się semafor,
Liczy się tylko to:
Wracaj!
Złe drogi skracaj!
Wracaj, gdzie byś nie był - Rzym czy Krym!
Wracaj! wracaj!
Tam, gdzie się na ogół ma gigant kaca,
Lecz przynajmniej jest się napić z kim!
Wracaj!
Tam właśnie wracaj,
Gdzie się całkiem nie opłaca żyć!
Stary, stary!
Pomyśl, że Ojczyzna to kumpli paru,
Z nimi znów szczęśliwy, z nimi znów szczęśliwy
Spróbuj być!
Była już jak wdowa
Ta powrotna bossa nova,
Przymierzała czarny smutku szal...
Słona łza na ustach
I na listy skrzynka pusta,
Za oknem dal - jaka dal...
Aż któregoś ranka
Zapragnęła koleżanka
Dać o sobie znak, choć jeden znak,
W stronę sinej dali,
W stronę tych co wyjechali
Krzycząc tak, krzycząc tak…
Powrotna bossa nova
Wojciech Młynarski
Te prześliczne słowa
To powrotna bossa nova,
A w tych słowach jest migdałów smak,
Wino i migdały
Będą w domu smakowały,
Jak w świecie nic! Tak, tak!
W świat się gapi z okna
Bossa nova to powrotna
I ty się też gapisz razem z nią,
Dosyć masz metafor,
Gdy podnosi się semafor,
Liczy się tylko to:
Wracaj!
Złe drogi skracaj!
Wracaj, gdzie byś nie był - Rzym czy Krym!
Wracaj! wracaj!
Tam, gdzie się na ogół ma gigant kaca,
Lecz przynajmniej jest się napić z kim!
Wracaj!
Tam właśnie wracaj,
Gdzie się całkiem nie opłaca żyć!
Stary, stary!
Pomyśl, że Ojczyzna to kumpli paru,
Z nimi znów szczęśliwy, z nimi znów szczęśliwy
Spróbuj być!
Była już jak wdowa
Ta powrotna bossa nova,
Przymierzała czarny smutku szal...
Słona łza na ustach
I na listy skrzynka pusta,
Za oknem dal - jaka dal...
Aż któregoś ranka
Zapragnęła koleżanka
Dać o sobie znak, choć jeden znak,
W stronę sinej dali,
W stronę tych co wyjechali
Krzycząc tak, krzycząc tak…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz