Dróżką pośród łąk
tak wesoło, lekko iść.
Tam lśni jaskra pąk,
tu miętowy pachnie liść.
W dali kos
jasny głos
nad łąkami drga,
żabi chór
wiedzie wtór
przybywają świerszcze dwa.
Gdy z muzyką tą
kwiatów się połączy szept,
dróżką pośród łąk
tak byś szedł i szedł, i szedł…
Lecz oto koniec łączki,
więc tak jak te zajączki
dajmy wraz
nurka w las –
ochłodzić się już czas
Przez pachnący las
tak wesoło, lekko iść.
Kto tu zajrzał raz,
ten nie będzie chciał stąd wyjść.
Rzeźwi chłód,
pachnie miód
i żywiczny pień.
Ptasząt sznur
mknie przez bór
w jagodowy, wonny cień.
Gdy prowadzi nas
czarodziejski wilgi flet,
przez pachnący las
tak byś szedł, i szedł, i szedł…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz