Igor Kochanowski
Tłum. Wiktor Maksymkin
Gdy gaśnie dzień wśród mazowieckich pól
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Witają mnie szelesty bujnych traw
Porosły trzciną staw w wieczornej mgle
I słyszę w krąg, jak wiatr na liściach drga
Znajomy każdy ton i bliski od lat
Od białych brzóz i rosochatych wierzb
Melodia płynie tu, by zginąć gdzieś
Zapada noc, zbudziła roje gwiazd
A liść w brylantach ros srebrzyście drga
Nim pójdę stąd na jawie roję sny
Oczarowana grą z minionych dni
I śpiewam pieśń co twoją nutą brzmi
W niej moje serce jest, w niej radość i łzy
Gdy zgaśnie dzień wśród mazowieckich pól
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Gdy zgaśnie dzień wśród mazowieckich pól
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Nim pójdę stąd na jawie roję sny
Oczarowana grą z minionych dni
Anna Kierkosz
Gdy wieczny zmierzch
Zapadnie na mój świat
Zmieniając światło w cień
Nadejdziesz ty
Szelestem nut
O dłonie muśniesz me
Wyłonisz się jak walc
Z wieczornej mgły
Usłyszę znów
Tę wiosny cichą grę
Co z wiatrem młodych lat
Przepływa jak sny
I dźwięków tych
Klarowny, czysty wdzięk
Tak bliski będzie mi
Jak w tamte dni
I przyjdzie noc
Z zasnutych zmierzchem łąk
W suszonych płatkach róż
Zagości wiatr
I choć mój świat
I mnie zabierzesz stąd
My wciąż w muzyce tej
Będziemy trwać
Gdzieś w sercu mym
Ten koncert ciągle brzmi
W nim radość smutek i
W nim miłość i sny
Gdy wieczny zmierzch
Zapadnie na mój świat
Zmieniając światło w cień
Nadejdziesz ty
A z tobą świt
Z rozsłonecznionych łąk
A z tobą w błękit róż
Schowany wiatr...
Tłum. Wiktor Maksymkin
Gdy gaśnie dzień wśród mazowieckich pól
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Witają mnie szelesty bujnych traw
Porosły trzciną staw w wieczornej mgle
I słyszę w krąg, jak wiatr na liściach drga
Znajomy każdy ton i bliski od lat
Od białych brzóz i rosochatych wierzb
Melodia płynie tu, by zginąć gdzieś
Zapada noc, zbudziła roje gwiazd
A liść w brylantach ros srebrzyście drga
Nim pójdę stąd na jawie roję sny
Oczarowana grą z minionych dni
I śpiewam pieśń co twoją nutą brzmi
W niej moje serce jest, w niej radość i łzy
Gdy zgaśnie dzień wśród mazowieckich pól
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Gdy zgaśnie dzień wśród mazowieckich pól
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Nim pójdę stąd na jawie roję sny
Oczarowana grą z minionych dni
Anna Kierkosz
Gdy wieczny zmierzch
Zapadnie na mój świat
Zmieniając światło w cień
Nadejdziesz ty
Szelestem nut
O dłonie muśniesz me
Wyłonisz się jak walc
Z wieczornej mgły
Usłyszę znów
Tę wiosny cichą grę
Co z wiatrem młodych lat
Przepływa jak sny
I dźwięków tych
Klarowny, czysty wdzięk
Tak bliski będzie mi
Jak w tamte dni
I przyjdzie noc
Z zasnutych zmierzchem łąk
W suszonych płatkach róż
Zagości wiatr
I choć mój świat
I mnie zabierzesz stąd
My wciąż w muzyce tej
Będziemy trwać
Gdzieś w sercu mym
Ten koncert ciągle brzmi
W nim radość smutek i
W nim miłość i sny
Gdy wieczny zmierzch
Zapadnie na mój świat
Zmieniając światło w cień
Nadejdziesz ty
A z tobą świt
Z rozsłonecznionych łąk
A z tobą w błękit róż
Schowany wiatr...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz