Skaldowie
Wiosną i wojną pękała ziemia
Wiosną na zachód szli
Tadeusz Aleksandrowicz
Dniami, nocami, w strzępach mundurów
Zmęczeniem w twarzy, pomstą we krwi
Kilometrami spiekłych dróg wojny
Do tej jedynej na Zachód szli
Gdzieście, te czasy, skrzepłe od krwi
Gdy do jedynej na Zachód szli
Szły im naprzeciw matki i żony
Stęsknionym wzrokiem witały ich
Rozwarte ręce, łzy w bruzdach twarzy
Bo myśli swoich nie skrywał nikt
Gdzieście, te czasy...
Wiosną i wojną pękała ziemia
Śmierć się pleniła bujnie jak chwast
Wypatrywały próżno dziewczyny
A łzy wyciskał nie tylko wiatr...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz