Nieobecność - Wojciech Młynarski


Katarzyna Żak - Nieobecność

Wojciech Młynarski

Nieobecność w pięknych stronach, to twój pech
Nieobecność w mych ramionach, to twój grzech
Niedorzeczność słowa „jestem” oceń, proszę, sam
Kiedy listę obecności sprawdza inna z dam, a nie ja
Skąd ta nieobecność, powiedz, co ci przyjdzie z niej
Niczym nigdy nie usprawiedliwisz jej
Nieobecność słoną kroplą na mych wargach drży
Ale uwierz mi, proszę, proszę uwierz mi
To się da, wszystko się da zmienić
I znowu moją dłoń dłoń znajdzie twa
O świcie dnia tak strasznie mi potrzebna obecność twa

I nie będzie, kiedy się spotkamy znów
Nieobecnych spojrzeń, gestów, myśli, słów
Zrywam liście akacjowe, które mówią mi
Że na liście, na mej liście jesteś tylko ty, tylko ty
Proszę, bądź waleczny, liść akacji zerwij sam
Nieobecny, nie masz racji, ja ją mam
Puste miejsce na poduszce smutnej obok mnie
Niech przestanie mnie dręczyć, a więc pomyśl, że
To się da, wszystko się da zmienić
I znowu moja dłoń dłoń znajdzie twą
O świcie dnia tak strasznie mi potrzebna obecność twa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz