Gdy pada, pada deszcz - Janusz Sent


Maria Koterbska
Gdy pada, pada deszcz

Janusz Sent


Wiele piosenek śpiewamy o wiośnie
O ptakach, miłości, o szczęściu i łzach
Niewiele, jak szkoda, poświęca się słocie
Tej brzydkiej pogodzie, gdy wciąż pada deszcz

A ja znowu lubię, gdy deszcz sobie pada
Tak kapie uroczo na brodę i nos
I wtedy kalosze na buty zakładam
Rozwijam parasol i śpiewam na głos

Gdy pada, pada deszcz
Tak pięknie wtedy jest
Tak szumi cichutko wśród cichych drzew
I kapu, kapu, kap
Wybija wciąż swój takt
Na liściach i dachach wesoły deszcz

Idę wciąż naprzód i naprzód przed siebie
Przez Kruczą, Krakowskie i Trasę W-Z
Bo wierzcie mi, serio, ja lubię, gdy leje
Gdy leje jak z cebra warszawski deszcz

Patrzę z uśmiechem na twarze przechodniów
Na tych, którzy w paltach chowają swój nos
I wracam w ulewie z powrotem do domu
Śmiejąc się z deszczu i gwiżdżąc jak kos

I kapu, kapu, kap
Wybija wciąż swój takt
Na liściach i dachach wesoły deszcz

Obraz: Bev Jozwiak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz