Po ulicy chodzę - Józef Lewiński
Filipinki - Po ulicy chodzę
Józef Lewiński
Po ulicy chodzę
Starym tu przedmieściem
Każdy opowiada
O zamku królewskim
Wśród murów złocistych
Żyją nasze myśli
Wspólnie odbudować zamek
Chcemy wszyscy...
Od placu Zwycięstwa
Aż w głąb Wyobraźni
Gdzie zamek powstaje
Jak zrodzony z baśni
Wśród murów złocistych
Żyją nasze myśli
Lampy rozjaśniają
Błękitny brzeg Wisły...
Wzdłuż marzeń idę
Na zamek królewski
Fruną jasne ptaki
W pejzaż staromiejski
Wśród murów złocistych
Świeci błękit jasny
Lecą tak jak myśli
Gołębie nad miastem...
Dzisiaj znów przychodzę
By popatrzeć z bliska
Jak za tym klejnotem
Płynie szara Wisła
Wśród murów złocistych
Żyją nasze myśli
Odrodzony zamek
Pod niebem przejrzystym
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz