To było tak - Jeremi Przybora


Bohdan Łazuka, Andrzej Bogucki - To było tak

Jeremi Przybora


To było tak, to było tak:
Przyjęcie nudne się kończyło,
gdy nagle ukazała się we drzwiach...
To było tak, to było tak:
Na alarm serce mi zabiło,
ktoś na jej widok szepnął „Ach”,
a we mnie coś szepnęło tak:

Cały długi dzień marzyć, czekać, śnić,
by na krótką noc z tobą jedną być,
gdy za oknem słota.
Tonąć dwojgiem ciał w jednym wspólnym śnie,
gdy za oknem wiatr cicho szepcze, że
listopad...
Nie potrzeba słów, słowa śpiewa wiatr.
Zegar żegna gdzieś odchodzącą w świat
godzinę.
Caluteńką noc z tobą jedną być,
żeby potem móc tym wspomnieniem żyć...

To było tak, to było tak:
Jej mężem został pan z wąsikiem,
co miał hurtowy handel rur i blach.
To było tak, to było tak:
Na jawie szanse miałem nikłe -
dlatego też po kilku dniach
zacząłem ją nawiedzać w snach.

Cały długi dzień śniłem o tym, by
przez króciutką noc dzielić z nią te sny,
nim je spłoszą zorze.
I prowadził mnie uskrzydlony bóg
na mych marzeń i jej mieszkania próg
na Hożej.
Umówiony stuk do wiadomych drzwi,
szelest bosych stóp, szum wezbranej krwi...
Mój Boże!
Za oknami biel księżycowej mgły,
świerszcza cichy trel, trzepotanie ćmy...

To było tak, to było tak:
mąż wcześniej wrócił z Sochaczewa,
i z bronią w dłoni nagle wpadł i… zbladł!
To było tak, to było tak:
W zaświatach teraz się podziewam,
lecz zacnych diabłów znana moc
pozwala wracać mi co noc…

Cały długi dzień męczę się za dwóch,
bym na krótką noc, zakochany duch,
znów powracał oto.
Umówiony stuk do wiadomych drzwi,
szelest bosych stóp - już otwierasz i...
nikogo!
Tylko świerszcza trel, trzepotanie ćmy.
Pytasz: - "Czy to ty?". Tak, najmilsza,ja
tu jestem.
Lecz choć tak bym chciał, nie dorówna już
obcowaniu ciał - obcowanie dusz!
Nie dorówna już - obcowanie dusz!

Obrazy: Jack Vettriano

1 komentarz: