Tylko jesienią - Jonasz Kofta
Jonasz Kofta, Jan Pietrzak
Tylko jesienią
Może to jest zły objaw, może nie ta melodia
Człowiek znowu roztajał i boli
Znowu rosną rośliny, znowu drżą mi kończyny
Znowu kicham od pyłku topoli
Bo czy wiosna jest taka radosna
Tak co roku zaczynać od nowa
Znowu męczy cię Eros
Nie smakuje papieros
Nie mam siły na nowo kiełkować
Nie ten czas, nie to w nas najłaskawsze
Nie ten cud, nie ten miód - już na zawsze
Może kiedyś represje depresji się zmienią
Ale tylko jesienią, jesienią
Nie ten ton w wielki dzwond do uniesień
Ja mam czas, ja poczekam na jesień
Bo się w końcu depresje w impresje odmienią
Ale tylko jesienią, jesienią
Szumi w głowie powietrze, włos się burzy na wietrze
I zielone głupiutkie listeczki
Coś nawiedza cię we śnie, znowu pierwsze czereśnie
Beznamiętnie upychasz do teczki
Bo czy wiosna jest taka radosna
Zdjąłem czapkę, kalosze i palto
Znowu zieleń pokoleń
Budzi w nas melancholię
I w ogóle czy dalej warto
Przejdą burze wiosenne, wezmę proszki nasenne
I tak jakoś doczekam jesieni
I pogodzę się z łóżkiem, nic nie będę pić duszkiem
Bo wesołe jest życie staruszka
Jesień wleje nam olej do główki
Po co męczyć i rzucać się
Bo wiadomo, jesienią
Złe się chwile odmienia
Z drzew opadać będą stuzłotówki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz