Babka i ja - Marian Hemar

Dorota Nowakowska - Ho-ho ha-ha
https://drive.google.com/file/d/0B7fLbPFkiXkdeW91endzYVJkQkU/view
Marian Hemar - Babka i ja

Jak tak pomyśleć dzisiaj, to aż wstyd,
Jak biedne były dawniej kobiety.
Jakby im duszę całą, los i byt,
Nie tylko biodra, ściskały te gorsety.
I w tym uścisku gum, fiszbinów, wstęg,
Zdyszane niosły do jego garsoniery
Spragnione ciało pełne pręg,
Biedne kobiety z lepszej sfery.
Dziś mój samochód zawozi mnie do niego
I w windzie usta poprawiam jeszcze raz.
Jak moja babcia wstępowała do Hersego,
Tak ja do niego wstępuję zabić czas.

I raz, i dwa - i jestem gotowa.
I raz, i dwa - i róż mi scałuj z lic.
I raz, i dwa - i już. Bądź zdrów. Bądź zdrowa!
I raz, i dwa - czy stało się co? Nic!
I wiem, wychodząc z bramy, że my się nie kochamy,
Że to nasz sposób bycia i nasza gra.
I która z nas więcej miała w życiu?
Ho, ho! Jasna rzecz, że ja!

Jak tak pomyśleć dzisiaj, to aż strach,
Jak biedne były dawniej kobiety.
Że to już potem musiał być mój gach
I pojedynek z mężem mieć na pistolety.
A dziś mój mąż mnie zdradza tu i tam,
To nie jest ważne i on to też rozumie.
Że każdy widzi, jakie ciało mam,
Gdy staję naga na plaży w kostiumie.
A kto mnie nie zna, to moją zna maszynę.
Po mieście jadę z kochankiem albo psem,
I gdy na szosie setkę niby nic rozwinę,
Co to jest życie, najlepiej wtedy wiem.

I raz, i dwa - krzyk w piersi się nie mieści.
I wicher koło lic.
Sto dziesięć, sto trzydzieści.
Czy stało się co? Nic!
A babka ma za młodu nie miała samochodu
I tego wichru wycia, co w uszach gra!
I która z nas więcej miała z życia?
Ho, ho! Ha, ha! - Jasna rzecz, że ja!

To moja babka miała tyle lat
I tyle wnucząt, kiedy umierała.
I obok niej przepłynął cały świat,
A ona w nim jak drzewo stare stała.
Musiała wiele poznać przez ten czas:
I łzy, i radość, i żegnać się, i witać.
Ach, gdybym mogła ją ujrzeć jeszcze raz
I tylko o to jedno spytać:
Dlaczego wszystko przez serce nam przecieka?
Jest czasem chwila, że chce się krzyczeć: „Stój",
A ona niknie, już blednie, już daleka.
I tylko gorycz - i strach - o Boże mój!

I raz, i dwa - i wszystko w jedną szarość.
I róż nam ściera z lic,
Okrutna spadnie starość.
Czy stało się co? Nic!
W pamięci trochę tłumu i w uszach trochę szumu.
I trochę serca bicia, i w oczach mgła.
I która z nas więcej miała z życia?
Ho, ho! Ha, ha! Jasna rzecz, że ja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz