Andrzej Sikorowski
Gdyby tak zebrać wszystkie zimy
Zamiecie, które się przeżyło
Takiej lawiny, takiej lawiny
Jeszcze kochany tu nie było
A gdyby zebrać wszystkie wiosny
Które szumiały wichrem w głowach
Pewnie by powstał sonet miłosny
Żeby Petrarka mógł się schować
Bo przecież razem, obok siebie tyle chwil
Do ziarna ziarno się zbierało krok po kroku
Za nami setki godzin i tysiące mil
W poszukiwaniu lądu, który zwie się spokój
Bo przecież razem obok siebie tyle lat
Sami nie wiemy jak to wszystko się udało
A srebrny deszcz, który we włosach znaczy ślad
To jakby medal za odwagę i wytrwałość
A gdyby rozlać do butelek
Wszystko co razem się wypiło
Takie wesele, takie wesele
Jeszcze się nigdy nie zdarzyło
A gdyby zebrać wszystkie noce
Po których mdleliśmy z gorąca
To byłby koncert, byłby koncert
Bez słów, muzyki i bez końca...
Obrazy:: Peter Mitchev
Gdyby tak zebrać wszystkie zimy
Zamiecie, które się przeżyło
Takiej lawiny, takiej lawiny
Jeszcze kochany tu nie było
A gdyby zebrać wszystkie wiosny
Które szumiały wichrem w głowach
Pewnie by powstał sonet miłosny
Żeby Petrarka mógł się schować
Bo przecież razem, obok siebie tyle chwil
Do ziarna ziarno się zbierało krok po kroku
Za nami setki godzin i tysiące mil
W poszukiwaniu lądu, który zwie się spokój
Bo przecież razem obok siebie tyle lat
Sami nie wiemy jak to wszystko się udało
A srebrny deszcz, który we włosach znaczy ślad
To jakby medal za odwagę i wytrwałość
A gdyby rozlać do butelek
Wszystko co razem się wypiło
Takie wesele, takie wesele
Jeszcze się nigdy nie zdarzyło
A gdyby zebrać wszystkie noce
Po których mdleliśmy z gorąca
To byłby koncert, byłby koncert
Bez słów, muzyki i bez końca...
Obrazy:: Peter Mitchev
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz