Zwyczajna miss - Andrzej Sikorowski


Pod Budą - Zwyczajna miss

Andrzej Sikorowski

Scena - ludzi gwar
Dookoła fleszów błysk
Barwny tłum, setki par
Wybierają nową miss
Której dziś uda się
By zakwitnąć niby kwiat
Jaki los sprawi że
Wejdzie jutro w wielki świat
Wielki świat, który ma
Cieple plaże w cieniu palm
W taki świat iść się chce
Gdy się o nim mało wie...

Mówią - młoda jest
Siano w głowie, w głowie pstro
Marzy wciąż złoty deszcz
A ja to rozumiem bo
Jeśli ktoś w szarej mgle
Musi wstawać skoro świt
Wokół ma twarze złe
I ze strachu ciągle drży
Taki świat rzucić chce
Bo już o nim wszystko wie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz