Отчего ты печален, художник...
Czemu smutno ci, bracie po piórze
Józef Waczków
Czemu smutno ci, bracie po piórze,
pędzlu, dłucie? —
W jakim to szale,
w jakiej oślepiającej cię burzy
roztrwoniłeś swój dumny talent?
I na jakim zakręcie swej drogi
przeszastałeś ostatek grosików?
Chciałeś trafić między proroki,
a trafiłeś do grona dłużników.
Jak nadziei minionej pamięć
i jak echo tamtych dni świetlanych,
dziarsko w Moskwie kroczysz ulicami,
wciąż obnosząc profil nieskalany.
Cichcem jednak ścierasz łzy rozpaczy
i zapłacić będziesz musiał suto,
żeś w swych palcach żałośnie wypaczył
własne pióro, instrument i dłuto.
Czemu smutno ci, bracie po piórze
Józef Waczków
Czemu smutno ci, bracie po piórze,
pędzlu, dłucie? —
W jakim to szale,
w jakiej oślepiającej cię burzy
roztrwoniłeś swój dumny talent?
I na jakim zakręcie swej drogi
przeszastałeś ostatek grosików?
Chciałeś trafić między proroki,
a trafiłeś do grona dłużników.
Jak nadziei minionej pamięć
i jak echo tamtych dni świetlanych,
dziarsko w Moskwie kroczysz ulicami,
wciąż obnosząc profil nieskalany.
Cichcem jednak ścierasz łzy rozpaczy
i zapłacić będziesz musiał suto,
żeś w swych palcach żałośnie wypaczył
własne pióro, instrument i dłuto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz