George Sand - Marian Hemar


Ewa Wiśniewska - George Sand

Marian Hemar

Już druga w nocy, a ja jeszcze piszę
Ciężko się rodzi nowa powieść ma
A przy pisaniu piano forte słyszę z pokoju obok
To pan Chopin gra

To najładniejszy chyba z jego walców
Jaki w tym kolor, jaki górny lot
Hm, nutki jak perły, tylko tak
Spod palców - nutki jak perły
Bardzo zręczny zwrot

W tych jego palcach tak magiczna władza
I taka rzewność, dobry smak i moc
Aż to czasami niemal mi przeszkadza
Gdy muszę pisać, a jest późna noc, ach

Być pisarzem, nie ma sroższej kary-ż
Co rok na Gwiazdkę muszę dać im tom
Pono już o nas mówi cały Paryż
Genialny mariaż i genialny dom

I jeśli o co czasami się boję
To właśnie oto, czy to dobrze, gdy
W jednym mariażu połączy się dwoje geniuszów
Takich, właśnie tak, jak my

Myślę od dawna i nie pierwszy dzień już
To zapytanie prześladuje mnie
Czy w domu ona geniusz i on geniusz
Czy to w miłości lepiej jest, czy nie

Czasem go błagam, gdy już nie mam rady
Bębnisz po nocach, do południa śpisz
Ja muszę pisać, a on syczy – blady
No to ty we dnie swoje brednie pisz!

Brednie, to brednie
Nie chcę być nieskromną
Ale obawiam się, mon cher amant
Po wiekach tyle o Chopinie wspomną
Że był kochankiem pani Dudevant...

Jemu potrzebna kobieta-kucharka
Kochanka, praczka, jedna z dobrych żon
Ale ja jestem powieściopisarka!
I ja mam lepsze recenzje niż on!

Amantine Aurore Lucile Dupin de Francueil
Baronne Dudevant et de Nohant (1804 - 1876)
alias "George Sand".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz