Ballada o dwóch miastach - Jewgienij Jewtuszenko


Anna Seniuk
Ballada o dwóch miastach - Два города

Jewgienij Jewtuszenko - Agnieszka Osiecka

A jedno z tych miast nazywa się TAK
A drugie z tych miast nazywa się NIE
A ja między nimi jak pociąg we mgle
Mam nerwy napięte i serce jak wrak
Wciąż między miastami - tym NIE i tym TAK

W mieście NIE - wszystko martwe i wystraszone
Niczym gabinet wysłany troską
W mieście NIE - ściany z fałszu, z biedy balkony
Posadzki żółcią bielone, nie z wosku

Przedmiot tam każdy w sobie się chowa
I podejrzliwie patrzą portrety
Śmieszny, kto czeka dobrego słowa
Lub kwiatka albo miłej kobiety

Tam tylko słychać stuk maszyn we śnie
Jak piszą przez kalkę: "Nie, nie, nie, nie"
A kiedy na dobre zapadnie już mrok
To balet przywidzeń oglądasz co krok

I tylko ten stukot, stuk maszyn we śnie
Jak piszą przez kalkę: "Nie, nie, nie, nie"
I stawaj na głowie, i grzeb się po dnie
O bilet niełatwo, by zwiać z miasta NIE

W mieście TAK życie płynie podobnie do pieśni
To miasto otwarte, jak gniazdo, dla gości
Dziewczyna bez wstydu podaje ci piersi
I szepce na ucho: "Nieważne, no coś ty..."

I gwiazda z obłoków zagląda ci w oczy
I gdy tylko zechcesz, do rąk twych zeskoczy
I dokąd sam zechcesz, popłyniesz wnet, głupcze
Na statku, wielbłądzie, pociągiem, na kutrze

I woda w źródełku, i potok, i mak
Powtarza ci do snu: "Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak...
Tak, tylko, po prawdzie, to nudne jest czasem
Tak za nic, po prostu, mieć pieśń i kiełbasę

Więc wiercisz się, kręcisz, czegoś ci brak
W tym mieście rozkosznym, w tej dziurze, w tym TAK
Gdzie woda w źródełku i potok, i mak
Powtarza ci do snu: "Tak, tak, tak, tak"

Więc póki sił starcza i póki się tlę
To pętać się będę od TAK aż do NIE
I chociaż mi serce łomoce jak wrak
Zostanę w tej drodze od NIE aż do TAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz