To pociągi grają sambę - Jacek Cygan
Jerzy Filar
To pociągi grają sambę
Jacek Cygan
Za moim oknem co dnia mkną pociągi w strony dwie
Za szybą twarze, więc ja wpatruję się w nie
Semafory nagle dają znak, jak dyrygent, gdy zacznę grać
I orkiestra stu żelaznych kół bije głośno wspólny takt
A kiedy spada już zmrok zamykam oczy i
W półsenną podróż, hen w dal, unosi mnie rytm
Nie dochodzą tam pociągi gdzie wyobraźnia lubi mknąć
Za to rytm, miarowy gęsty rytm, wiezie mnie na słynny ląd
Brazylia, Brazylia
Stacja moich snów wita mnie
To pociągi grają sambę, nawet te z najdalszych stron
A ja wciąż myślę skąd znają ją
To pociągi czują sambę, konduktorem jest Stan Getz
A Jao Gilberto węgiel sypie w piec
Semaforem rządzi Jobim, a Gilberto Astrud ma
Darmowy bilet, gdy śpiewam ja
Zapamiętaj te osoby, może kiedyś spotkasz je
Gdy stukot kół cię uśpi tak jak mnie
Za moim oknem co dnia mkną pociągi w strony dwie
Za szybą twarze, więc ja wpatruję się w nie
Widzę dzieci zasłuchane w rytm kolejowej samby kół
A dorośli mruczą plotki swe, a głusi mają miny złe
Bo pociągi grają sambę, nawet te z najdalszych stron
A ja wciąż myślę skąd znają ją
To pociągi czują sambę, nawet te z najdalszych stron
A ja wciąż myślę skąd znają ją...
Stan Getz
Jao Gilberto
Antonio Carlos Jobim
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz