Ja chcę wrócić do mamra - Andrzej Brzeski


Ja chcę wrócić do mamra

Andrzej Brzeski


Powiedzieli - jest pan wolny
Klawisz się ukłonił w pas
Odsiedziałem równą piątkę
Na myślenie miałem czas
Pędem więc do pośredniaka
Bo uczciwie chciałem żyć
W pośredniaku brak wakatu
W ogłoszeniach nie ma nic, oj nic
Trzeba było zostać w ciupie
Choć pól roku albo rok
Tutaj do darmowej zupy
Coraz większy będzie tłok
Tam, choć łeb był ogolony
Dania serwowali dwa
Tutaj orzeł ma koronę
I co z tego, że ją ma

Ja chcę wrócić znów do mamra
Na państwowy, ciepły wikt
Taka wolność to nie dla mnie
Taka wolność to jest pic
Piękny prezent mi sprawili
Chcieli dobrze, wyszło źle
W starej Polsce mnie wsadzili
W nowej wypuścili mnie

Trują wciąż o demokracji
To jest taki błogi stan
W którym gość, co chce kolację
Może wybrać z wielu dań
Faszerują mnie tą gadką
A ja swoje wiem i tak
Za kratkami zupa z wkładką
Na wolności wkładki brak
W moim ulu to podskoczył
Co najwyżej głupi cwel
Tu jak skubnę parę złotych
Muszę dać na jakiś cel
Żadnej szansy mi nie dali
Choć Okrągły mieli Stół
Tylko Felka gdzieś zabrali
Bo im perspektywę psuł

Ja chcę wrócić znów do mamra...

Ja uczciwie nie pociągnę
Chociaż chciałem pierwszy raz
Z czego płacić to komorne
Ciepłą wodę, światło, gaz
Jak się facet napatoczył
To wyjąłem portfel mu
A w portfelu plik banknotów
Aż z wrażenia zbrakło tchu
Położyłem stos pieniędzy
Pięćdziesiątki, setki, chłam
Razem było pięć tysięcy
Co ja żonie teraz dam
Kostkę masła, papierosy
I nie starczy już na chleb
Naczelniku, ja mam dosyć
Naczelniku, bądź pan człek

Ja chcę wrócić znów do mamra...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz