Nie najlepszy miałaś gust
Jeremi Przybora
Gdy nerwów postronkami
napięcia dłoń zatarga,
gdy serce czuję w krtani,
i drży mi warga,
gdy wkoło niepokoju
rozkołysana toń,
tak chciałbym w łono twoje
skryć skołataną skroń.
Nie najlepszy miałaś gust,
nie wiedziałaś, kto to Proust,
często padał z twoich ust
zwrot nie nazbyt gramatyczny.
Ale jeden miałaś plus,
niebywale bujny biust;
on rekompensatę niósł
i na zawsze w pamięć wrósł.
Czy losu ścigał miecz mnie,
czy wiatry niosły burzę,
chroniłem się bezpiecznie
za pierś twą jak przedmurze.
Dziś bywa mi dotkliwie
tego przedmurza brak –
więc nieraz się roztkliwię
jego wspomnieniem tak:
Nie najlepszy miałaś gust...
O, pamięć ma przeklęta –
gdy dziś zaczynam marzyć,
już dobrze nie pamiętam
portretu twojej twarzy.
Więc jakże jest radosna
dla mnie świadomość, że
i w mroku bym dziś poznał
cudne popiersie twe...
Jeremi Przybora
Gdy nerwów postronkami
napięcia dłoń zatarga,
gdy serce czuję w krtani,
i drży mi warga,
gdy wkoło niepokoju
rozkołysana toń,
tak chciałbym w łono twoje
skryć skołataną skroń.
Nie najlepszy miałaś gust,
nie wiedziałaś, kto to Proust,
często padał z twoich ust
zwrot nie nazbyt gramatyczny.
Ale jeden miałaś plus,
niebywale bujny biust;
on rekompensatę niósł
i na zawsze w pamięć wrósł.
Czy losu ścigał miecz mnie,
czy wiatry niosły burzę,
chroniłem się bezpiecznie
za pierś twą jak przedmurze.
Dziś bywa mi dotkliwie
tego przedmurza brak –
więc nieraz się roztkliwię
jego wspomnieniem tak:
Nie najlepszy miałaś gust...
O, pamięć ma przeklęta –
gdy dziś zaczynam marzyć,
już dobrze nie pamiętam
portretu twojej twarzy.
Więc jakże jest radosna
dla mnie świadomość, że
i w mroku bym dziś poznał
cudne popiersie twe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz