Żegnaj urodo - Wojciech Młynarski


Stanisław Górka - Żegnaj urodo

Wojciech Młynarski

Żegnaj urodo, męska urodo
Już nie spotkamy się tak młodo
W przedziwne strony nas powiodą drogi dwie...

Żegnaj mi wdzięku, męski mój wdzięku
Przyjdzie się rozstać pomaleńku
Zmień przeto adres i bez lęku opuść mnie...

Już skroń siwieć zaczyna przedwcześnie
Upływ czasu odczuwam boleśnie
Już po zmarszczek domyślam się kształcie
Żem powoli się znalazł na oucie

Przyjdzie chyba tej jeszcze jesieni
Dobrowolnie zanucić refrenik
Co już odtąd nie opuści mnie
Pa, urodo, adieu ma beauté

Tylko niech mi odpowie kto mądry
Czemu dziś, kiedy czas skroń mi otarł
Gapią na mnie przeróżne się flądry
Myśląc w duszy: „Ciekawa brzydota”

Czy nie może człowieka rozgniewać
Nagły fakt powodzenia u dam
Dziś dopiero, gdy tak przyszło śpiewać
Smutno śpiewać i sobie, i wam

Żegnaj urodo, męska urodo
Już nie spotkamy się tak młodo
W przedziwne strony nas powiodą drogi dwie...

Żegnaj gładkości, męska gładkości
Nie ruszę już za tobą w pościg
Gdy nagle w trąbę bez litości puścisz mnie...

Po jedzeniu się z chęcią przyłożę
Chwilkę przysnę przy telewizorze
We śnie będzie się do mnie uśmiechać
Dzień urodzin, okrągła sześdziecha

Sen wydłużę, palenie ukrócę
I pokornie refrenik zanucę
Co od dawna mi w duszy już gra
Pa, urodo, praszczaj krasata

Fot. Stanisław Górka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz