Komu poniedziałek... - Wojciech Młynarski


Ludmiła Warzecha
Komu poniedziałek przyniesie szczęście

Wojciech Młynarski


Pokłóceni o drobiazgi, źli i senni
Spoglądamy na znajome kąty cztery
W telewizji się przed chwilą skończył Dziennik
Znów odkryto, że dwa razy dwa to cztery

Kłótnia cichnie, odkładamy ją do jutra
Lep pod lampą darmo się od much ogania
I tak kończy się niedziela trochę smutna
A z jej zmierzchem zaczynają się pytania

Komu poniedziałek przyniesie szczęście
Komu trochę małe, a większe komu?
Komu poniedziałek przyniesie szczęście
W biurze, na ulicy, w tramwaju, w domu?

Komu w poniedziałek zaraz od świtu
Jeden uśmiech zdmuchnie wszystkie kłopoty
I pan autor wreszcie trafi na tytuł
I pan kompozytor wymyśli motyw?

Dla tych, którzy widzą czarno
Dla tych, co różowo marzą
Kartki na szczęście są za darmo
I wiszą w kalendarzu

Kiedyś o tym wszystkim myślałam częściej
Dzisiaj wiem, gdy z tobą ten wózek pcham
Komuś poniedziałek przyniesie szczęście
Może komuś, lecz nie nam

A właściwie wszystko to jest takie proste
Dawno znane i konkretnie, i ogólnie
Szczęście to jest coś, co trzeba umieć dostrzec
Dwojgiem serc i czworgiem oczu, czyli wspólnie

I nie mylić tego z prymitywnym fartem
Znaleźć coś, ot, choćby kilka nut w piosence
I powiedzieć sobie o tym - choćby żartem
Że to nasze szczęście i nie pytać więcej

Komu poniedziałek przyniesie szczęście...

Pomyśl sobie o tym, kochany, częściej
A jeżeli pojmie to główka twa
Komuś poniedziałek przyniesie szczęście
I to będziesz ty i ja...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz