Pochód - Andrzej Brzeski


Pochód

Andrzej Brzeski


Las rąk, las głów i równy tupot nóg
Batoga świst i szabli błysk
Nad zwartym tłumem
Pierwszy maj 905
Krzyk podnosi się w górę jak rtęć
Krew w uszach, krew w uszach
Krew w uszach szumi

Pochód, pochód, pochód odrzuconych
Od befsztyka, od koryta, od mamony
Oni wyszli pokazać, że są
Równą ławą ruszyli pod prąd
By normalnie po ludzku móc żyć
Iść musieli przed siebie i iść
Przestań drwić, przestań drwić...

Las rąk, las głów, sekretarz stracił słuch
Orderów błysk, głośników pisk, orkiestra dęta
Pierwszy maj 73
I górniczy pióropusz tak drży
Druga Polska sloganem się wspina
Na najwyższe piętra

Pochód, pochód, pochód przekupionych
Za mieszkania, za talony, za mamonę
Już w uśmiechu wykrzywia się twarz
By sekretarz nie skąpił swych łask
Choć wiedziałeś, że wszystko to pic
Przecież z boku nie stałeś jak widz
Przestań drwić, przestań drwić...

Znów maj i bzy lecz zda ci się, że grzmi
To tylko w snach meteor spadł
Gdzieś w dół jak raca
Pierwszy maj 2002
Czy historia do siebie to ma
Że gdy koło już zrobi to znowu
Jak bumerang wraca

Pochód, pochód, pochód oszukanych
W snu oparach się wyłania z chorągwiami
Mimo padnie pachnących bzów kiść
Ruszy pochód choć jeszcze nie dziś
Bo on musi iść wiecznie i iść
Bo on musi iść wiecznie i iść
Przestań drwić, przestań drwić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz