Bob Dylan - One Too Many Mornings
O jeden poranek za długo
Marek Zgaiński
Psy wyją na ulicach, zapada z wolna zmierzch
Lecz, gdy nadejdzie noc, psy uspokoją się
A w nocy burza myśli po głowie krąży mi
O jeden dzień za długo, do tyłu tysiąc mil
Od progu po horyzont tak wiele wiedzie dróg
Odwracam się. kochanie, na łóżko patrzę znów
A potem na ulicę, drogowskaz mówi mi
O jeden dzień za długo, do tyłu tysiąc mil
Pragnienia moje rosną, nakarmić muszę je
Znasz lepiej moje myśli, i nie wiem, czy to źle
Przyznaję, że masz rację, ty rację przyznaj mi
O jeden dzień za długo, do tyłu tysiąc mil
O jeden poranek za długo
Marek Zgaiński
Psy wyją na ulicach, zapada z wolna zmierzch
Lecz, gdy nadejdzie noc, psy uspokoją się
A w nocy burza myśli po głowie krąży mi
O jeden dzień za długo, do tyłu tysiąc mil
Od progu po horyzont tak wiele wiedzie dróg
Odwracam się. kochanie, na łóżko patrzę znów
A potem na ulicę, drogowskaz mówi mi
O jeden dzień za długo, do tyłu tysiąc mil
Pragnienia moje rosną, nakarmić muszę je
Znasz lepiej moje myśli, i nie wiem, czy to źle
Przyznaję, że masz rację, ty rację przyznaj mi
O jeden dzień za długo, do tyłu tysiąc mil
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz